23 maja 2016

Darmowy wydruk - kartki na Dzien Mamy

Hej, hej :) Jeśli obserwujecie mojego Instagrama to może mignęło Wam zdjęcie z zapowiedzią czegoś nowego. Wiem, że może troszkę późno, ale jeśli zdarza Wam się robić coś na ostatnią chwilę, to może poratuję Was czymś na Dzień Mamy. Przygotowałam prosty zestaw dwóch kartek w postaci darmowych wydruków. Wystarczy drukarka, grubszy papier, nożyczki i koperta, by ten uroczy dodatek na specjalny dzień był gotowy. Powiedzcie Swoim mamom jak je kochacie dołączając kartkę do bukietu kwiatów czy czekoladek, a może macie jakiś bardziej zaplanowany prezent? 



Klikając w link przeniesiecie się do DropBoxa, z którego możecie pobrać pliki pdf z darmowym wydrukiem kartek. Do drukowania polecam grubszy papier rysunkowy, aby nadać charakteru kartce. Alternatywą jest wydruk w punkcie ksero na grubszym papierze kredowym co też daje bardzo ładny efekt. 


Mam nadzieję, że kogoś poratuję w ostatniej chwili. Zrobienie takiej kartki jest na prawdę proste i szybkie, więc nie czekajcie :) Powiedzcie mi też proszę, czy na przyszłość jest ktoś z Was zainteresowany podobnymi darmowymi wydrukami? Jeśli tak to co chcielibyście móc sobie wydrukować samodzielnie w domu? Może jakieś etykiety do porządkowania przypraw i przetworów? A może proste kalendarzowe kartki? Chętnie poczytam Wasze sugestie :)


A tym czasem buziaki i miłego tygodnia!

21 maja 2016

Mother's Day cards process with Gossamer Blue

Witajcie kochani :) Dzień mamy zbliża się do nas wielkimi krokami. Jesteście nań gotowi? Ja po części tak. Odkąd opanowałam sztukę robienia kartek, jest to coś co lubię dawać najbardziej. Bo wiem, że jest od serca, spersonalizowane, że się starałam. W tym roku po raz pierwszy mam okazję wręczyć nie jedną a dwie kartki - dla mojej mamy i teściowej (nie znoszę tego słowa… jest dla mnie nacechowane jakąś negatywnością… a moja teściowa jest super!). Przy okazji ich klejenia cyknęłam kilka zdjęć, aby pokazać Wam krok po kroku jak tworzę takie cosie.

materials: Gossamer Blue May kits;
Niedawno robiłam małe porządki w przydasiach i znalazłam zagrzebane na dnie szuflady farbki Gelatos, wiedziałam wtedy, że muszę je do czegoś użyć. Czemu by nie do kartek? Przycięłam więc biały karton do odpowiedniego rozmiaru i zaczęłam mazać.


Potem zajrzałam w majowe kity od Gossamer Blue i z zestawu Bit's & Pieces wyciągnęłam mini pad papierów od Pink Paislee z najnowszej kolekcji Fance Free. Musze powiedzieć, że uwielbiam minipady. Wzory w nich są o połowę mniejsze przez co bardziej subtelne i świetnie pasują do mniejszych projektów takich kartki czy kieszonkowe albumy. Wybrałam kilka wzorów i wyciełam.


Teraz czas na jakieś dodatki. Chipboardowe ramki i kwiatki świetnie się ze sobą spasowały. Nadal jest lekko i przyjemnie ale czegoś tu brakuje…


Jakiegoś tytułu. Tutaj nie znajdując niczego co by mi pasowało postawiłam na DIY. Po prostu wzięłam tusz i pędzelek, napisałam kilka razy napis "kocham" i wycięłam, te które mi najbardziej pasowały.


W głownym zestawie Main Kit znalazłam ten cudny kwiatowy papier i nie mogłam się mu oprzeć. Jest trochę zbyt wzorzysty jak na moje standardy, ale gdy zrobić z niego koperty wygląda idealnie. By je wykonać przecięłam arkusz 30x30 cm na dwa równe kawałki a każdy z nich złożyłam w pół. Wycięłam małe półkola, dzięki którym łatwiej wyjąć kartkę, skleiłam brzegi i gotowe.


Żeby nie było pusto dodałam małe taki z tytułem.


A tak prezentują się już gotowe kartki, które niedługo trafią do naszych mam :)



Mam nadzieję, że czujecie bakcyla. Jeszcze nie jest za późno na zrobienie czegoś osobistego w prezencie dla mam, tak więc śmiało zapraszam do działania. Takie kartki to chwila moment, a radość niezmierna.

Buziaki!

08 maja 2016

PL week 42 with Gossamer Blue

Hej, hej Kochani! Dzisiaj mam dla Was kolejny tydzień z mojego albumu. Bardzo słoneczny wpasowujący się idealnie w aurę za oknem, ale nie koniecznie pasujący do tego co działo się za oknem na początku kwietnia, który był zimny i jakiś taki ospały. Po słonecznym weekendzie spędzonym w błekitnych kwiatkach (kilak zdjęć zobaczycie w poprzednim wpisie) przyszedł nieco niemrawy tydzień, który rozjaśniły dwie rzeczy.

materials: Gossamer Blue May kits;

W tym tygodniu zrealizowałam razem z Kasią Worqshop wyzwanie Hour by Hour, do którego zaprosiłyśmy Was chwilę później. Swoją drogą strasznie Wam dziękuję za tak liczny udział w wyzwaniu. Mam nadzieję, że dobrze się przy tym bawiłyście i może jeszcze kiedyś wrócicie do tego :)

Drugim promykiem w tamtym tygodniu było łódzkie Skrapowisko. Co prawda, ja już mało scrapuję, nie wiele kupuję i czasy szalonego przeglądania stoisk są już za mną, ale i tak wpadłam na chwilkę. Chociażby po to by odwiedzić stoisko Family Portraits, którym rozporządzają Paweł i Mira z pomocą małej Oli Fasoli :) Odebrałam przecudny żółty album, a także produkt swojego działania wiosenną kolekcję naklejek. A skoro pogoda nie zachęcała do spacerów to w ramach rozrywki Ola i Mira zagościły u nas na szybki obiadek. Fajnie było mieć w domu takiego małego gościa :)







06 maja 2016

PL week 41 with Gossamer Blue

Po nieśmiałych przebłyskach wiosny w tygodniach 39 i 40 nagle nowy sezon przyszedł z przytupem. To chyba za sprawą odwiedzin Maryszy. Przełom marca i  kwietnia był więc bardzo słoneczny i cieplutki. Na tyle ciepły, że zabrałam Agę na cudowne pistacjowe lody, a weekend spędziłyśmy w morzu niebieskich kwiatków w łódzkim parku im. Klepacza. Poza tym był to spokojny tydzień, wypełniony celebrowaniem poranków, kilkoma zleceniami, a w wolnej chwili pracą nad  kieszonkowym albumem.

materials: Gossamer Blue May kits

Czasami mam takie tygodnie gdzie zdjęć wprawdzie jest dużo, ale za bardzo nie wiem o czym napisać. W ogóle, zacznijmy od tego, że nigdy jakoś dobra w pisaniu to ja nie byłam. Zawsze mam problemy w przelewaniu myśli na papier, chociaż tych kłębi się w mojej głowie mnóstwo. No ale ten tydzień to była umysłowa pustka. W takich momentach sięgam więc po sprawdzony patent: listy rzeczy. Jedną z nich zrobiłam za pomocą stempelka "Currently" z Majowych zestawów Gossamer Blue, a drugą "Favourites" znalazłam w jednym z tych kitów. Takie listy to nie tylko dobre rozwiązanie na journalling, ale fajny sposób na zapamiętywanie czasu. Na liście "currently" czyli "obecnie" wymieniłam różnych ulubieńców z ostatnich czasów - coś co czytam, oglądam, słucham, co sprawia mi radość, czym się zajmuję. To takie małe drobiazgi, które nie zawsze załapują się na zdjęcia, a fajnie je zapamiętać i zobaczyć jak zmieniają się z sezonu na sezon :) Co o tym sądzicie?